Z archiwum FB Refleksja z 25 lipca 2021 cd 2/2:
W poprzedzających XX wiek konfliktach, również to rządzący kreślili linie na mapach a na polach walki ginęli rządzeni, ale można było jeszcze postrzegać granice w orientacji wertykalnej.
Nawet w czasie II WŚ zaznaczały się sojusze pomiędzy rządami narodów deklarujących odmienne wartości.
Choć podobnie jak poprzednie konflikty ten ma wymiar globalny, to jednak dziś wyraźnie widzimy że zbieżne stanowisko wobec rządzonych zajmują rządzący we wszystkich państwach na świecie.
Każe to postrzegać współczesne granice w orientacji horyzontalnej i patrzeć na obecny konflikt w kategoriach wojny sytych przeciwko głodnym.
Docierające zewsząd niepokojące informacje powodują, że świadomi i odpowiedzialni ludzie z uzasadnioną obawą patrzą w przyszłość i często tracąc ducha sami radykalizują swoje postawy, np. wobec osób które uległy propagandzie strachu lub kierowane konformizmem bezrefleksyjnie realizują wolę demagogów.
Poprzez nierzadkie pogardliwe oceny np. osób zaszczepionych, realizują de facto zaplanowany scenariusz wprowadzenia między ludzi podziału, zapominając o nadprzyrodzonych korzeniach takich działań.
"Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat" - odpowiada na te lęki Jezus na krótko przed własną męką i tych słów powinien trzymać się chrześcijanin patrząc na to, co przerażać ma prawo ateistę.
Na progu sierpnia przypomnieć warto postawę przyjętą niegdyś przez Jana Romockiego wobec podobnego zła:
https://liturgia.wiara.pl/doc/....420355.Modlitwa-Bona
I choć dziś akurat życzenia powinienem raczej odbierać niż składać, to życzę nam wszystkim tej nadziei:
https://www.youtube.com/watch?v=3tOZvDO1iSk
Mimo iż każdy kolejny dzień przynosi wydarzenia skłaniające raczej do zwątpienia, wierzę że z niektórymi się jeszcze spotkamy.